Dnia 24 maja w Gminnej Bibliotece Publicznej w Cekcynie odbyło się poetycko-muzyczne spotkanie zespołu „Cisowianie” i naszej członkini poetki pani Jadwigi Bartlewskiej pn.”Piękne rymowanki Pani Suminianki”. Wiersze były przeplatane śpiewem chóru „Cisowianie” przy akompaniamencie pani Ewy Kuligowskiej. W spotkaniu tym swoje niektóre wiersze zaprezentowała też pani Jadwiga Gromowska i pani Jadwiga Bystroń.
Twórczość pani Jadwigi Bartlewskiej jest różnorodna i często dowcipnie ukazuje treści życia codziennego. Za jeden ze swych wierszy otrzymała podziękowanie od papieża Jana Pawła II.
Przygotowała: Maria Bonk
Cekcyńskie jezioro wieczorem
Słońce swe wieczorne krwiste promienie
zanurza w Cekcyńskim rozległym akwenie,
wieczorem nad wodą – obrazy się zmieniają,
a ile uroku i czaru – w wodzie odbijają.
Czarne manekiny w łodziach – to wędkarze,
siedzą, patrzę w wodę – czarne ich twarze.
W dali ciemny kajak po wodzie sunie,
chcesz czy nie – oddasz się zadumie.
Z słońca krwiste półkole jeszcze pozostało,
wodę i drzewa z promieni – zwolnić zdołało.
Popielata mgła ten widok zwolna otacza,
to nadejście nocy w Cekcynie oznacza.
Maciej
Poszedł Maciej do lekarza
i po chłopsku się wyraża.
Tu mnie boli, a tu kuje,
a tu w środku coś wytrkuje.
W tym kulasie zaś coś strzyka,
tutaj w gardle – boli grdyka.
Nawet flaszka nie pomaga,
Pana mi potrzebna rada.
Lekarz głowę swą podpiera,
jakąś książkę wnet otwiera.
Rzecze – radę na to mamy,
lewatywę na to damy.
Jeśli to Ci nie pomoże -
szybkie lato daj nam Boże.
Żebyś dziadku nie miał czasu -
chorować i robić o to hałasu.
Mój dom
Mieszkała tam i tam i tu -
Gdzie jest mój dom?
czy tam - tam – czy tu?
Nie i tam i tu i wszędzie tam,
gdzie będę z miłością do ludzi -
szczęśliwa każdego ranka się budzić.
Każdy przeżyty dzień mi to powie,
niech Ci nie chodzą złe myśli po głowie.
Życie masz długie i choć nie będziesz chciała
niejedna zmiana będzie Cię czekała.
No i cóż mam robić – za wolą nieba,
me życie robi ze mną co trzeba.
Mój los niewiadomy – jak z nim postępować?
Pewną ręką go trzymam? - czy pozwalam dryfować?
Ja jednak swą wolę uparcie,
postawię na tej mojej jedynej życia – karcie.
List do Jana Pawła II
Och Ojcze nasz Ojcze, jak Ty wciąż wędrujesz.
Tak wiele narodów sobie zjednujesz,
w tych swych wędrówkach jesteś niezmęczony.
Poprzez wszystkie kraje – do siebie – proszony.
Tak Ci mijają lata pasterstwa,
siania w narodach miłości, braterstwa.
Nawoływania, proszenia i upominania,
gdy trzeba także i połajania.
Mijają Ci te lata, mijają -
Twe ręce błogosławieństwa rozdają.
Niech Ci spokojnie życie przemija.
Błogosławi Tobie Jezus i Maryja.
Modlą się o Twe zdrowie narody,
i w każdym kraju – życzą pogody.
By Ci zawsze słoneczko świeciło,
zmartwienie czoła nigdy nie marszczyło.
Ten wierszyk Ci Ojcze rodaczka przysyła,
i Boga prosi by Twa gwiazda długo świeciła.
Tam do Watykanu nigdy nie dojadę,
teraz spokojna - zamykam szufladę.
Ten mój wiesz Ciebie Ojcze poszuka !!!
Ten moment, me serce odstuka.
Dajcie go memu Ojcu Świętemu,
tam na Piotrowym tronie zasiadającemu.
Jestem szczęśliwa,
mój wiersz na biurku w Watykanie spoczywa.
To mego serca cząsteczka przybyła
i serdeczny ukłon Ojcu Świętemu złożyła.
Nie ma Ciebie między nami
Wiersz do Ciebie napisałam -
po latach, stremowana wysłałam.
Janie Pawle – ja nie zasługiwałam
odpowiedź od Ciebie – szybko dostałam.
Nie ma Ciebie między nami -
co dzień wymieniamy się spojrzeniami.
Błogosławieństwo Twą ręką przekazujesz -
czy u Pana za mną orędujesz?
Ty jesteś w jasności u Pana -
tam idzie ma dusza skołowana.
Twoją świętość – łatwo zrozumieć,
mówiłeś, kochaj całym sercem, jak to umieć?
Dzisiaj – Ciebie – światu, tak brakuje -
każdego serce bardzo to czuje.
autorka wierszy: Jadwiga Bartlewska